![Jakub Bierzyński: Jeśli Jarosław Kaczyński chce być dyktatorem, to niech zrzuci maskę [OPINIA] W mediach toczy się dyskusja o tym czy brać udział w „wyborach prezydenckich”, czy je bojkotować. Zwolennicy bojkotu nie chcą brać udziału w farsie. Zwolennicy udziału argumentują, że nie wolno oddawać przeciwnikowi pola walkowerem. Kto ma rację? Czy udział w majowych wyborach ma sens? Odpowiedź na to pytanie zależy od diagnozy aktualnej sytuacji politycznej — pisze Jakub Bierzyński*.](https://ocdn.eu/pulscms-transforms/1/xVJk9kpTURBXy8yYTk1OWNmYjNhZTY0ZWM0Yjc0NjEwMmE3NmQwZjE0NS5qcGeTlQMAzJjNEwPNCrGTBc0DFM0BvJMJpjQ5OTMzOAaBoTAB/jaroslaw-kaczynski-z-prawej-z-poslami-pis-w-sejmie-kwiecien-2020-r.jpg)
-
- Majowe wybory prezydenckie nie będą ani powszechne, ani bezpośrednie, ani tajne, a ich wynik może zostać łatwo sfałszowany
- Głównym celem Jarosława Kaczyńskiego jest w nich legitymizacja władzy
- Zajęte epidemią społeczeństwo nie będzie miało siły, bo po wyborach protestować, nie będą też protestować ani Europa, ani USA
- Jedynym sposobem na uratowanie demokracji jest w tej chwili rozmowa z Jarosławem Gowinem i doprowadzenie do odłożenia wyborów