Łukasz Szumowski z każdą kolejną aferą staje się coraz większym obciążeniem obozu władzy. Jednak i premier, i prezes stanęli za nim murem i bronią ministra zdrowia z zapałem godnym lepszej sprawy. Dlaczego? Z jednego prostego powodu – koszt pozbycia się Szumowskiego jest wyższy niż koszt poparcia.
![Nieusuwalny minister zdrowia. Bo może być jeszcze potrzebny, gdy Dudzie pójdzie coś nie tak [OPINIA] Opinia Jakuba Bierzyńskiego o nieodwołaniu Szumowskiego](https://ocdn.eu/pulscms-transforms/1/D8hk9kuTURBXy8xMjBiNzEwMy02N2M4LTQ4OWEtOTk3OS0xODhkOTRkYzQ5YjIuanBlZ5OVAwDMnM0TgM0K-JMFzQMUzQG8kwmmZWI3YWJmBoGhMAE/lukasz-szumowski-w-sejmie.jpg)
Czemu Jarosław Kaczyński z Mateuszem Morawieckim uchronili Szumowskiego przed dymisją, skoro jest wielkim obciążeniem władzy i zagrożeniem kampanii zespawanego z władzą Andrzeja Dudy?
Po pierwsze, to nagroda za lojalność: Szumowski spełniał każde życzenie prezesa. Lojalnych trzeba nagradzać
Po drugie, Szumowski, mimo afer, jest dla wielu symbolem walki z epidemią. A ta, według oficjalnej propagandy zakończyła się wielkim sukcesem. Kampania Dudy jest na tym budowana.
Po trzecie, Szumowski może być Kaczyńskiemu bardzo potrzebny. Jeśli notowania Dudy spadną na tyle, że trudno będzie wierzyć w jego zwycięstwo, trzeba będzie za wszelką cenę nie dopuścić do wyborów: nagle przyjdzie druga fala epidemii. Zanotujemy skok zachorowań i zgonów. Trzeba będzie znów bić na alarm