Śmierć szarego człowieka (Polska The Times)
7 listopada 2017
19 października w czwartek samospalenia na Placu Defilad w Warszawie dokonał Piotr S. Dziesięć dni później zmarł. Zostawił po sobie testament. To list, w którym tłumaczy przyczyny podjęcia tak dramatycznej decyzji, w którym pisze:
- Protestuję przeciwko ograniczaniu przez władzę wolności obywatelskich.
- Protestuję przeciwko łamaniu przez rządzących zasad demokracji, w szczególności przeciwko zniszczeniu (w praktyce)Trybunału Konstytucyjnegoi niszczeniu systemu niezależnych sądów.
- Protestuję przeciwko łamaniu przez władzę prawa, w szczególności Konstytucji RP. (..)
- Protestuję przeciwko takiemu sprawowaniu władzy (…)
- Protestuje przeciwko marginalizowaniu roli Polskina arenie międzynarodowej i ośmieszaniu naszego kraju.
- Protestuję przeciwko niszczeniu przyrody,(..)
- Protestuję przeciwko dzieleniu społeczeństwa, umacnianiu i pogłębianiu tych podziałów. W szczególności protestuję przeciwko budowaniu ’religii smoleńskiej’ i na tym tle dzieleniu ludzi. Protestuję przeciwko seansom nienawiści, jakimi stały się „miesięcznice smoleńskie” i przeciwko językowi nienawiści i ksenofobii wprowadzanemu przed władze do debaty publicznej.
- Protestuję przeciwko obsadzaniu wszystkich możliwych do obsadzenia stanowisk swoimi ludźmi, którzy w większości nie mają odpowiednich kwalifikacji.
- Protestuję przeciwko pomniejszaniu dokonań, obrzucaniu błotem i niszczeniu autorytetów,takich jak np. Lech Wałęsa, czy byli prezesi TK.
- Protestuję przeciwko nadmiernej centralizacji państwai zmianom prawa dotyczącego samorządów i organizacji pozarządowych zgodnie z doraźnymi potrzebami politycznymi rządzącej partii.
- Protestuję przeciwko wrogiemu stosunkowi władzy do imigrantóworaz przeciw dyskryminacji różnych grup mniejszościowych: kobiet, osób homoseksualnych (i innych z LGBT), muzułmanów i innych.
- Protestuję przeciwko całkowitemu ubezwłasnowolnieniu telewizji publicznej(..)
- Protestuję przeciwko wykorzystywaniu służb specjalnych,policji i prokuratury do realizacji swoich własnych (partyjnych bądź prywatnych) celów.
- Protestuję przeciwko nieprzemyślanej, nieskonsultowanej i nieprzygotowanejreformie oświaty.
- Protestuję przeciwko ignorowaniu ogromnych potrzeb służby zdrowia.
Najpewniej i ja za to, co zrobiłem też takim błotem zostanę obrzucony.
Natomiast chciałbym żeby Prezes PiS oraz cała PiS-owska nomenklatura przyjęła do wiadomości, że moja śmierć bezpośrednio ich obciąża i że mają moją krew na swoich rękach.
Gest symboliczny, poruszający, ostateczny. Szary człowiek nie spalił się bez przyczyny. Nie było to samobójstwo w afekcie. Do aktu poświęcenia przygotowywał się miesiącami. Nie szukał sławy ni poklasku. Nie zostawił po sobie nawet nazwiska w podpisie. Bo podpis brzmiał tak jak tytuł tego tekstu po prostu: ja zwykły, szary człowiek. Oddał życie w proteście.
Śmierć tego człowieka jest symbolem. Symbolem brutalności władzy. Władzy autorytarnej. Władzy, która nie waha się przed łamaniem prawa, deptaniem praw innych organizując polityczne procesy zbiorowe, których liczba przekracza już 1000. Władzy która szantażuje dziennikarzy, wytaczając im procesy karne, prześladuje niepokornych sędziów szykanami, inwigiluje opozycję podsłuchami i tajnym dozorem. Kiedy umiera demokracja? Kiedy trzeba bić na alarm? Kiedy środowisko prawicowych apologetów populizmu w rodzaju Lisickiego, Warzechy, Ziemkiewicza opamięta się? Kiedy przekroczona zostanie ta czerwona linia autorytaryzmu? Może to właśnie chciał pokazać Piotr S.? Może samospaleniem chciał poruszyć sumienia tych, którym jest wszystko jedno i tych, którzy uwierzyli lecz nie chcą się przyznać do błędu?
Czy jedynym komentarzem po tym dramatycznym akcie będą plugawe insynuacje Michała Karnowskiego?
Opozycjo nie stać cię na więcej niż patetyczne gesty żalu? Nic? Nikt nic nie powie? Człowiek poświęcił życie a wam mowę odjęło?
Jeśli tak, to mogę wam powiedzieć tylko jedno: śmierć Piotra S. była daremna. Nic z niej nie zrozumieliście.
Jego śmierć jest wyrazem jego bezsilności, gniewu, niezgody, rozpaczy. Wobec brutalnej siły, bezwzględnych metod, łamania reguł jesteśmy bezsilni. W tym miejscu, w miejscu ostatecznego poświęcenia zwykłego człowieka powinien stanąć pomnik. Pomnik jego pamięci. Pomnik szarego człowieka, który miał odwagę i determinację by poświecić własne życie w proteście. Poświęcić własne życie w akcie bezsilności i rozpaczy. Bezsilności i rozpaczy, która jest udziałem wielu z nas. Czy nie czujecie tak samo?
Zamiast takiego przesłania liderzy opozycji milczą sparaliżowani argumentem że „nie robi się polityki na grobach”. Czy wyście wszyscy oszaleli? Moralnie daliście się zaszantażować przez ludzi, którzy na śmierci przypadkowych ofiar katastrofy lotniczej stworzyli całą fałszywą religię! Wielkie kłamstwo, które wyniosło ich do władzy! Kłamstwo, które w bezczelny, polityczny sposób eksploatują co miesiąc, obrzucając swoich oponentów wyzwiskami. Nie mogę w to uwierzyć! Aż tak jesteście sparaliżowani zatrutym cykutą nienawiści argumentem politycznej poprawności? Argumentem ludzi, którzy zamienili żałobę w farsę. Ludzi, którzy od lat posługują się pamięcią o ofiarach jak politycznym cepem?
Zrozumcie, śmierć Piotra S. jest na wskroś polityczna! Człowiek dokonuje najwyższej ofiary w imię obrony swoich, przede wszystkim waszych, naszych, moich, wartości. Wartości, które są dla nas demokratów święte. Zostawia po sobie polityczny list. Manifest. A ty opozycjo milczysz? Unosisz się fałszywym honorem ignorując to poświęcenie? No to po co ten człowiek się spalił ? Żebyście mogli, jak Joanna Mucha na facebooku, popłakać sobie cicho w smutnych teatralnych gestach? To żart prawda? Aż tak jesteście bezradni? Ta śmierć zasługuje na więcej niż tani patos! Ta śmierć zasługuje na gniew, na bunt, na pamięć! Pamięć o poświęceniu zwykłego człowieka w obronie najwyższych wartości. Na pamięć, o brutalności władzy, która nie liczy się z wrażliwością milionów zwykłych ludzi. Ludzi takich jak on, ja lub ty. Ta śmierć zasługuje na pomnik.
Jakub Bierzyński
P.S. Tym tekstem oddaję hołd „zwykłemu szaremu człowiekowi”. Nie umiem rzeźbić pomników. Nie jestem politykiem. Jedyne co mam to słowo. Słowem oddaje Ci cześć, Piotrze S. Cześć Twojej pamięci!