Kaczyński idzie drogą swoich politycznych mentorów: Erdoğana, Orbána, Putina. Wybory będą z pozoru demokratyczne. Głosowanie się odbędzie. Ale każda zasada jest do złamania, jeśli stoi PiS na drodze do zwycięstwa.
Nie ma wątpliwości – te wybory nie będą ani wolne, ani równe, ani sprawiedliwe. Z pięcioprzymiotnikowego fundamentu demokracji złamano cztery podstawowe zasady: tajności głosowania, jego proporcjonalności, powszechności i równości uczestników.
Nie zdziwiłbym się, gdyby w ostatniej chwili PSL zmienił koalicjanta, porzucając Hołownię samotnie. Polska 2050 sama sobie nie poradzi. Prawdopodobnie nie zarejestrowałby kandydatów w większości okręgów. Pójście opozycji w dwóch blokach: lewica i KO-PSL, znacząco poprawiłoby jej szanse wyborcze i perspektywy powołania stabilnego rządu.
Jedna ofiara to tragedia, setki ofiar to statystyka. Dopiero osobiste relacje, przeżycia świadków i sprawców tragedii na polskiej granicy z Białorusią pokazują bezmiar cynicznego okrucieństwa.
Jarosław Kaczyński Foto: Kofluk Jakub / Agencja Forum 00:00 / NaN:NaN
Trzeba porzucić mit o tym, że PiS słabnie. Dane pokazują, że zdolności mobilizacyjne partii rządzącej są daleko większe niż opozycji. Oparta na nienawiści, ksenofobii, zideologizowana propaganda działa. Kaczyńskiemu w dużej mierze udało się ulepić tożsamość nowego Polaka.
Polska stanęła na krawędzi katastrofy. Jedyną możliwością utrzymania władzy jest teraz dla Kaczyńskiego zamiana pełzającego zamachu stanu na jawny pucz konstytucyjny.